Dzisiaj moje urodziny. Ostatnie z dwójka z przodu. Dlatego postanowiłam, że blogowy poniedziałek będzie tym razem lżejszy i wolny od technicznych szczegółów. Dzisiaj trochę o mnie. W ostatnim czasie dostałam 5 nominacji do Liebster Awards. Nie jestem wielką fanką wyróżnień ze względu na ich łańcuszkowy charakter. Nie zmienia to jednak faktu, że ogromnie mi miło, że są osoby, które chciałby się dowiedzieć o mnie czegoś więcej, dlatego postanowiłam odpowiedzieć na pytania. Anita, Beata, Magda, Nina, Strudelka – dziękuję Wam serdeczenie!!! Pytań sumie jest 44 ich więc nie będę odpowiadać na wszystkie kolejno, ale podzieliłam je na 3 główne kategorie i napiszę kilka słów o sobie opierając się na nich. Żeby nie pisać posta po czytaniu którego będzie Was boleć palec od przewijania strony podzielę to na 3 części: BLOGOWANIE, PRYWATNIE i MARZENIA. Dzisiaj o moim blogowaniu.

MOJE BLOGOWANIE

JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?

Założenie bloga było dla mnie zupełnym impulsem. Szerzej odkryłam blogosferę i zapragnęłam być jej częścią. Dla wielu osób mój blog jest nowym tworem. Czymś co powstało stosunkowo niedawno i po części osoby te mają rację. Jeśli jednak spojrzycie w archiwum to dowiecie się, że pierwszy post opublikowałam w styczniu 2011 roku. Na początku pisałam tylko o wnętrzach i pokazywałam swoje próby oswojenia nowych 4 kątów mając zerowy budżet. Pisałam jednak nieregularnie i często z długimi przerwami. Mój blog odrodził się w czerwcu tego roku. Zmieniałam nazwę i adres. Kilka razy zmieniałam też wygląd. Od czerwca też regularnie bloguję. To zupełnie inny rodzaj blogowania niż wcześniej. Bardziej świadomy, choć nie jestem pewna czy to odpowiednie słowo.

BRAK WENY?

Staram się planować swoje posty i każdorazowo przemyśleć to co chcę Wam napisać i pokazać. Zdarzają się jednak dni w kalendarzu, które nie są zapełnione. Zwykle jakaś środa lub piątek (tematów na blogowe poniedziałki mam aż nadto). Co wtedy robię? Zwykle zaglądam do roboczych postów gdzie zapisuję luźne pomysły i realizuję któryś z nich. Jeśli żaden mi nie pasuje to nie głowię się na siłę tylko odpuszczam i zaglądam do inspirujących miejsc takich jak Wasze blogi i Pinterest. Nie szukam pomysłu do skopiowania, ale chłonę to co widzę, czytam i wena zwykle sama przychodzi.

CO DAŁO MI BLOGOWANIE?

Blogowanie uwolniło moją kreatywność. Aby wyjaśnić o co mi chodzi potrzebne jest słowo wstępu. Może trochę więcej jak słowo. Wybaczcie!

Zawsze byłam taka pomieszana. Lubiłam przedmioty ścisłe i jednocześnie udzielałam się szkolnym teatrze, a popołudniami malowałam pastelami. Gdy w szkole pojawiła się informatyka kupiłam za oszczędności z urodzin podręcznik do HTML mimo iż nie miałam Internetu. Niesamowitą przyjemność sprawiało mi patrzenie jak wpisywane kody zmieniają się w coś zupełnie innego. Zaraz po liceum musiałam znaleźć pracę. Po 3 miesiącach pacy w piekarni zmieniłam ją na sieć telekomunikacyjną. Dużo technicznych zagadnień do ogarnięcia. Po dwóch latach przyszedł czas na bank, gdzie jestem już od 7 lat, ale to też nie jest miejsca na własną twórczość. W ten sposób moja kreatywna cząstka stawała się coraz bardziej stłamszona, a podejście do relacji międzyludzkich sformalizowane.

1.

Nie łatwo było mi wyjść z tych ram w których sama siebie nie bardzo lubiłam. Blogowanie mi to jednak ułatwiło. Dodatkowo stało się pretekstem do powrotu do tej twórczej części mnie. Odkryłam ją i siebie na nowo. Dzięki niemu częściej sięgam po aparat i zrozumiałam co chcę robić w życiu. Odkryłam też, że może skrytość i sztywniactwo nie jest stałą częścią mnie, że może jednak jestem inna?!

2.

Ostatnio mam jeszcze jeden zaskakujący wniosek związany z tym jak blogowanie na mnie wpłynęło. Po przestawieniu mojego umysłu z pracy w banku na kreatywne projekty własne mój mózg pracuje inaczej. Mam w sobie więcej kreatywności, ale straciłam głowę do pamiętania o rachunkach, które zawsze miałam w jednym palcu:P

3.

Do zalet blogowania mogę dopisać jeszcze to, że dzięki niemu poznałam kilka niezwykłych osób z którymi utrzymuję kontakt nie tylko w sprawach blogowych. Tego się nie spodziewałam i nie szukałam. Cudownie jednak mieć w odległości jaka dzieli mnie od klawiatury osoby, które mnie rozumieją i mają podobne zainteresowania.

RADY DLA POCZĄTKUJĄCYCH?

Na koniec, gdybym miała poradzić coś osobom, które zaczynają blogować wymieniłabym kilka rzeczy:
1. Nie zniechęcaj się brakiem czytelników. Musisz pamiętać jednak, że sami Cię nie znajdą – to Ty musisz ich znaleźć i poświęcić na to czas.
2. Znajdź nazwę, która będzie odpowiednia nawet, gdy profil Twoich zainteresowań się zmieni. To że dzisiaj pasjonujesz się scrapbooking’iem nie znaczy, że będziesz chciała pisać o tym za rok.
3. Pisz o rzeczach, które Ciebie interesują a zainteresujesz nimi innych. Pisanie na siłę o czymś co Cię nie pasjonuje nie wyjdzie dobrze, a czytelnicy świadomie lub podświadomie to wyczują i nie będą wracać.
—————————————————————————–
Tyle o mnie na dzisiaj. Nie spodziewałam się, że napiszę aż tyle. Ciekawi mnie co Wam daje blogowanie. Czy Was w jakiś sposób zmieniło?


Jeśli podoba Ci się ten wpis podziel się nim i/lub śledź mnie, aby być na bieżąco.

Image Map